Coraz więcej mężczyzn nie nosi krótko przystrzyżonego jeżyka czy fryzury „na Cezara” z prostą grzywką, a decyduje się na długą grzywkę, którą należy stylizować, aby nie przeszkadzała w codziennej aktywności. Jednocześnie dłuższa grzywka sprawia, że mężczyzna ma znacznie więcej możliwości stylizacji fryzury i nawet każdego dnia może prezentować się inaczej. Poznajcie zatem sposoby układania męskiej fryzury z długą grzywką, a będzie ich aż 5.
Fryzura na poniedziałek: side part, czyli przedziałek i włosy podniesione u nasady
Pierwsza nasza propozycja to side part. Zwykle ta fryzura wykonywana jest na krótszych włosach, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by spróbować także z długą grzywką. Należy zrobić przedziałek po prawej lub lewej stronie, a przerzuconą na jedną stronę część włosów lekko stapirować grzebieniem i utrwalić ten tapir przy użyciu lakieru. Krótsze włosy pzy przedziałku z drugiej strony można za to wygładzić i tu sprawdzi się pomada do włosów. Zachęcamy, by kliknąć link pasta Reuzel może doskonale sprawdzić się do utrwalenia takiej fryzury. Włosy stapirowane teraz można umiejętnie rozczesać. Część włosów, tę która nie jest podniesiona, można wyprostować. Włosy można schować za uchem albo nosić w wersji swobodnej, a jednocześnie wystylizowanej.
Fryzura na wtorek: messy hair czyli potapirowana grzywka i włosy w 2/3 długości, następnie utrwalone przy użyciu pomady
Ponieważ w poniedziałek było dość grzecznie, we wtorek stawiamy już na wygodę. I jeśli budzi zadzwonił zbyt późno, to nie pozostaje nic innego, jak postawić na messy hair. Fryzurze prosto z łóżka musisz jednak nieco pomóc. Zatem tapirujesz całe włosy, a następnie układasz je w różnych kierunkach, tworząc efekt messy hair. Aby fryzura się utrzymała trzeba będzie rozgrzać w dłoniach nieco pomady, a dla jeszcze lepszego efektu całość można okrasić lakierem. Będziesz się prezentować nonszalancko, a jednocześnie świetnie. Zawczasu zaopatrz się w pasty do włosów Reuzel, które pomogą Ci ujarzmiać fryzurę każdego dnia. Znajdziesz wśród nich zarówno te o średnim, jak i mocnym chwycie, które świetnie się sprawdzą.
Fryzura na środę: praktyczna kitka na samuraja
Długa grzywka świetnie sprawdza się do upinania, dlatego fryzura na środę to kitka na samuraja. W tym celu musisz zaczesać wszystkie włosy do tyłu, a następnie przedzielić je w taki sposób by z jednej trzeciej wykonać niewielką kitkę. Taka fryzura jest niezwykle praktyczna i sprawdza się na różne okazje. Świetnie pasuje do swobodnego casualowego looku z t-shirtem czy koszulą flanelową, ale może stanowić też element bardziej formalnej stylizacji. Kitkę także można utrwalić przy użyciu pomady lub lakieru, tak by włosy były matowe i nie były zbyt śliskie, co mogłoby sposodować zniszczenie się fryzury.
Fryzura na czwartek: wariacja na temat kitki, czyli koczek wykonany z dłuższej grzywki
Jeśli spodobało Ci się upinanie, to na czwartek możesz wybrać zamiast kitki – koczek. Tutaj sposób wykonania jest bliźniaczo pogodny, bo musisz rozdzielić włosy, utrwalić je kosmetykiem, a po wykonaniu kitki jeszcze raz przełożyć gumkę do włosów, tym razem w taki sposób, by powstał koczek. Taka fryzura wbrew pozorom jest męska i nie musisz obawiać się, że nagle mężczyźni z jej powodu zaczną Cię zaczepiać.
Fryzura na piątek: side back, czyli wygładzona długa grzywa w stylu lat 20-tych
Naszą ostatnią propozycją jest side part. To najłatwiejsza, a zarazem najtrudniejsza do wykonania fryzura, bowiem włosy muszą być równo i gładko zaczesane do tyłu, a ponadto powinny mieć również lekki połysk. Taka forma dobrze pasuje na formalne okazje. To typowy styl lat 20-tych, kiedy to taką fryzurę nosili najwięksi amanci ówczesnego raczkującego jeszcze kina. Na pewno świetnie będzie się prezentować do garnituru, ale również dobrze wypadnie w zestawieniu z t-shirtem i kurtką ramoneską.
Warto nadmienić, że na weekend możesz wybrać klasyczny pompadour. Czyli najpierw umyć i zaczesać włosy do tyłu, do tego użyć odpowiedniej ilości pomady, a następnie wysuszyć zakręcając na okrągłą szczotkę. Potem pozostaje już tylko utrwalenie fryzury przy użyciu lakieru. Prawda, że to proste?